Witajcie.
Wybaczcie, że nie napisałam nic w piątek, ale nie miałam na to najmniejszej ochoty..miałam tez dużo zajęć w pracy.
Dziś poniedziałek, wyprostowałam włosy(baaardzo mi urosły, jestem z tego dumna:D) wymalowałam się i ubrałam nową kurtkę oraz botki. Dziś pod względem wyglądu czuję się zajebiście, jednak oczywiście nigdy nic nie może być całkowicie dobrze..nie wyspałam się.
Po pracy jestem umówiona na kawę z koleżankami, to będzie krótki test na wytrzymałość pod względem pokus. Jedna jest w ciąży, więc będzie znów coś jadła, a druga jest na diecie, więc uraczyłby mnie widok jak ona je, a ja nie. ^^
Weekend minął mi dość leniwie...byłam z mamą na zakupach, kupiłam surówki i je jadłam (miałam zajebistą z kiszonej kapusty, mniam) do tego ogórki kiszone, bułkę, na obiad w niedzielę trochę ryżu z warzywami, w sobotę spaghetti ogólnie jadłam, ale bez przesady. :)
Zważyłam się i jestem zadowolona, że waga idzie w dół - to najważniejsze.
Zaczęłam w zeszłym tygodniu z wagą 69,6 kg, w piątek było 67,2 kg.
Przez weekend się utrzymała, więc jest ok.
Następne ważenie w piątek lub sobotę.
Miłego i trzymajcie się.
Pięknie waga spada,oby tak dalej. Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki <3
OdpowiedzUsuńPowodzenia :> ♥
OdpowiedzUsuńWaga pięknie spada <3 Oby tak dalej :D
OdpowiedzUsuńdwa kilo, elegancko ;)
OdpowiedzUsuńTak trzymaj! I pisz na bieżąco co u Ciebie.
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że wypad na kawę wyszedł dobrze, i miło spędziłaś czas :)
OdpowiedzUsuńAle waga szybko leci. Zazdroszczę! Oby tak dalej, trzymaj się kochana.
OdpowiedzUsuń~Mirabelle
https://okruszkiwposcieli.wordpress.com/
Trzymam kciuki 😊
OdpowiedzUsuń