środa, 15 stycznia 2020

5. Środa

Witajcie.

Dzień wczoraj nieznacznie się dłużył. 
Wybrałam się w końcu do Rossmana po kosmetyki, bo nie miałam się już czym malować. Przy okazji odwiedziłam klientkę na "kawę", naprawdę ciepła, otwarta starsza Pani, która woła na mnie wnuczka. 
O mały włos wczoraj u swej "przybranej babci" nie zostałam zmuszona do zjedzenia kurczaka z rożna, uff..udało się wymigać, że za mną potężny obiad. I ten komentarz, że już wyglądam lepiej, bo na ślubie nie mogła na Mnie patrzeć, bo byłam za chuda. Nie musiała mi tego przypominać, bo brakuje mi tej sylwetki..

Z mamą dziś rano miałam spięcie, bo się uczepiła, że nie jem śniadań, potem w pracy nie myślę, jestem ciągle zmęczona itd...w tych emocjach powiedziałam jej, ze mnie już tym wku*wia i to dosłownie z przekleństwem. 
Grzecznie piłam sobie kawę, wzięłam tabletki na przeziębienie, a ona w tym czasie zaczęła szykować kanapki i postawiła pod moim nosem deskę z "pysznościami".  Dla świętego spokoju i zaspokojenia jej widoku mnie jedzącej, zjadłam 3 połówki  małych kromek chleba z serkiem i pomidorem. Takie wiecie z początku chleba krojonego, także jedno wielkie nic, tyle dobrego.

Mam motywacje ogromną, jeśli chodzi o presje czasu. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wyglądam już na tak "wychudzoną" osobę i kogokolwiek bym teraz nie spotkała, to właśnie to usłyszę, że wyglądam "pełniej" i na buzi i na ciele.

8 lub 9 lutego kumpel będzie wyprawiał urodziny, zapewne zaprosi nas zresztą jak co roku. Będzie tam kilku znajomych, w tym para, w sumie też już małżeństwo, za którymi zbytnio nie przepadamy z dziewczynami. Nie chcę wyglądać źle, muszę zejść z wagi. Wiadomo cudów nie zdziałam w zaledwie 3 tygodnie, ale chociaż te 3/4 kg mniej, chociaż tyle...
W piątek po raz pierwszy odnotuję swoją obecną  nadwagę.

Bilans z wczoraj:
14.01.2020

kilka widelców sałatki - 190 kcl

Trzymajcie się i powodzenia.



Dwa ostatnie zdjęcia to Zehra Yilmaz, jest prześliczna i ta figura...lubię oglądać serial, w którym grała, "Łzy Cennet" (tasiemiec, ale fajny turecki tasiemiec:P) jakoś patrzenie na jej figurę i życie w tym serialu mnie motywuje.


3 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży! Powodzenia, a na tą nielubianą parę staraj się mieć wywalone i baw się dobrze na imprezie! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję, że musisz wysłuchiwać takich tekstów. Pewnie nie mają nic złego a myśli, ale mogli by się czasem zastanowić zanim coś powiedzą.
    Powodzenia, Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za słowa otuchy, naprawdę podniosłaś mnie na duchu :) Takie komentarze niby mają mieć pozytywy wydźwięk ale my mamy taki stosunek do takich spraw że nas to rani... przynajmniej to jakaś motywacja do zmian. Ta dziewczyna rzeczywiście urocza. Trzymaj się! :*

    OdpowiedzUsuń